Halloween to wdrażanie w magię i okultyzm |
|
|
|
Wpisany przez Ks. Wojciech MArzec
|
Wtorek, 30 Październik 2012 10:05 |
Halloween to wdrażanie w magię i okultyzm
Kościół ostrzega przed angażowaniem się w jakiekolwiek formy okultyzmu i magii – przypomina w swoim stanowisku wobec obchodów Halloween abp Leszek Sławoj Głódź.
W związku ze zbliżającą się Uroczystością Wszystkich Świętych oraz Dniem Zadusznym Metropolita Gdański przypomniał stanowisko Kościoła wobec modnego ostatnio Halloween. „Korzenie «Halloween» sięgają pogańskich obchodów święta duchów i celtyckiego boga śmierci. Autor „Biblii Szatana” i twórca współczesnego satanizmu Anton Lavey stwierdził, iż noc z 31 października na 1 listopada jest największym świętem lucyferycznym – przypomina metropolita gdański. „Kroniki policyjne potwierdzają wzmożoną liczbę aktów przemocy o charakterze okultystycznym, nasilających się w tym właśnie czasie” – stwierdza arcybiskup dalej. A przypominając, iż Kościół ostrzega przed angażowaniem się w magię i okultyzm podkreśla, że nie powinno się wdrażać w nie w szkole.
Publikujemy pełny tekst stanowiska abp Leszka Słowoja Głodzia
|
:: więcej ::
|
|
HALLOWEEN Co się kryje za wesołą zabawą? |
|
|
|
Wpisany przez Ks. Wojciech MArzec
|
Wtorek, 30 Październik 2012 09:06 |
Joanna Jarzębińska-Szczebiot, Marek Szczebiot
HALLOWEEN
Co się kryje za wesołą zabawą?
Listopad, to w tradycji chrześcijańskiej czas modlitw za dusze Zmarłych. Tę piękną tradycję Kościoła katolickiego zaczyna przyćmiewać od pewnego czasu "święto" duchów, zwane Halloween.
Geneza Halloween sięga tysięcy lat wstecz i wywodzi się z celtyckiego święta, podczas którego oddawano cześć panu zmarłych, bogu Samhainowi. Wierzono, że w noc z 31 października na 1 listopada duchy osób Zmarłych zstępują na ziemię, powracając do swych dawnych miejsc zamieszkania i odwiedzając żyjących. Celtowie gasili w tym czasie wszelkie ogniska, kaganki i pochodnie, żeby ich domy wyglądały na zimne i niegościnne, a poza domem wystawiali żywność dla duchów. Sami ubierali się w stare, podarte ubrania i chodzili po wsiach udając brudnych włóczęgów, co miało odstraszać duchy. Niezatroszczenie się o pokarm dla duchów mogło spowodować wiele nieprzyjemnych następstw - złe duchy mogły zaszkodzić żyjącym. Podczas tego święta druidzi (kapłani celtyccy) którzy byli magami, lekarzami, astrologami, spełniali obrzędy noworoczne, częścią których było nawet składanie w ofierze ludzi.
|
:: więcej ::
|
Wpisany przez Ks. Bartosz Skoczylas
|
Piątek, 09 Wrzesień 2011 13:13 |
Boliwia jest krajem położonym w Ameryce Łacińskiej o zróżnicowanej strefie klimatycznej i różnym uformowaniu ternu. W departamencie Santa Cruz i Beni i Pando panuje klimat tropikalny, pozostałych departamentach takich jak Chuquisaca, Orura i La Paz klimat jest suchy.
Obecnie pracuję w klimacie suchym na wysokości 2800m.n.p.m. w mieście o nazwie Sucre. Pracuję w parafii pod wezwaniem św. Anny. Przygotowujemy grupy dzieci i dorosłych do chrztu św., pierwszej komunii św. bierzmowania, prowadzimy też grupy „dzieci misyjnych”. W niedzielne popołudnie mamy spotkania z ministrantami i dziećmi misyjnymi. W czasie tych spotkań przekazujemy dzieciom podstawowe prawdy wiary, uczymy ich dziesięciu przykazań bożych i innych prawd wiary.
Poza pracą pastoralną również podejmujemy pracę zawodową. W szpitalach, szkołach i innych jednostkach potrzebujących pomocy. Ja pracuję w szpitalu ojców Bonifratrów na oddziale chirurgii. Szpital również organizuje pomoc humanitarną dla ludzi żyjących na wioskach. Zawozimy im leki, sirotki czystości a przede wszystkim wodę która jest nie zbędna do życia a tak trudna do uzyskania w górach z powodu twardej nawierzchni i niemożliwości wykopania studni woda jest tak trudna do uzyskania.
Praca misyjna w Boliwii jest zróżnicowana zależnie od potrzeby kościoła lokalnego staramy się iść i wypełniać wolę Bożą w codzienności, pomagając ludziom którzy nas potrzebują.
s.Lucyna Hałabis (elżbietanka)
|
|
|
<< Początek < Poprzednia 1 2 3 Następna > Ostatnie >>
|
Strona 3 z 3 |